1. Dlaczego tak ważne jest dla rozwoju dziecka, by w pierwszych miesiącach życia najwięcej czasu spędzało w pozycji leżącej. Dlaczego pozycja pionowa nie jest korzystna dla maluszka?
2. Co sądzisz o sadzaniu dziecka jeśli jeszcze samodzielnie nie potrafi siedzieć? Czy jest wskazane, czy nie i dlaczego?
3. Dlaczego stawianie dziecka na nóżkach czy 'nauka' chodzenia z rączkami na górze nie jest wskazana szczególnie jeśli dziecko samodzielnie nie jest w stanie jeszcze wstać i stać na nóżkach? I powiązane pytanie w temacie chodzenia: chodziki i pchacze - tak czy nie?
Stawianie dziecka jest niekorzystne, bo jest to najtrudniejsza pozycja i wymaga bardzo dużych umiejętności i stabilizacji stawowej oraz dobrego napięcia posturalnego. Jeśli dziecko wstaje samo to nie zabraniamy, jeśli nie wstaje ale czworakuje to znaczy, że nie jest jeszcze gotowe. Jeśli nie czworakuje i nie chodzi do 12- tego miesiąca życia to powinno być rehabilitowane.
Nigdy nie chodzimy z dzieckiem z rękami do góry. Dziecko żeby dostać do naszego poziomu będzie chodzić na palcach, a to jest bardzo niekorzystne. Dlatego też nie używamy szelek do nauki chodzenia, bo niestety zdarza się często, że rodzice nie potrafią ich używać tak, aby dziecko stało na nogach. W przeważającej większości przypadków wisi w powietrzu. Chodziki zdecydowanie odradzam - nie uczą chodzić tylko biernie wisieć w pasach i nie uczą niczego, a jeszcze mogą bardzo zaszkodzić. Pchacze - tak, ale można je trochę obciążyć. Funkcja pchania z oporem generuje napięcie posturalne czyli napięcie mięśni głębokich brzucha, od których zależy tak naprawdę wszystko co robimy.
To co najważniejsze w rozwoju psycho-ruchowym dziecka i co chciałabym przekazać wszystkim rodzicom to to, że prawidłowy rozwój jest jak budowanie muru, Potrzebne są dobre fundamenty czyli czucie głębokie (czucie własnego ciała i ustawienia ciała w przestrzeni) i napięcie mięśniowe. Na tym fundamencie dopiero zaczynamy budować, przechodząc przez wszystkie etapy rozwojowe, nie pomijając żadnego. Nie powstanie dobry mur jeśli na jakimś etapie zabraknie cegiełki, albo ustawiona zostanie w poprzek.
Rozmowę przeprowadziłam z Aleksandrą Łanoszką - Fizjoterapeuta, certyfikowany terapeuta NDT-Bobath, PNF, Kinesiotaping, NDT-Bobath Baby. Ukończyła Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie na kierunku Fizjoterapia. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy z dziećmi w każdym wieku. Pracuje w Gabinecie Terapeutycznym AGAJA w Krakowie.
Jeśli macie pytania, które chcielibyście zadać fizjoterapeucie, to pytanie zostawcie w komentarzu. Odpowiedzi udzielimy wraz z Panią Olą w kolejnym poście.
Witam, moje dziecko ma 4 miesiące a już samodzielnie podnosi się w spacerowe do siadania trzymając się poręczy, lubi też bawić się podparte siedząc a gdy trzymam go na kolanach to chce wstawać wiec biorę go pod pachy i stoi, po przeczytaniu tego artykułu zmartwilam się bo nie chce mu zaszkodzić, czy ograniczać mu siadanie i wstawianie?
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie należy dziecka ograniczać, jeśli samodzielnie podnosi się do siadania to znaczy, że jest już na to gotowe i pozostaje nam nic tylko się cieszyć :) Jeśli chodzi stawianie dziecka, to myślę, że chwila w takiej pozycji mu nie zaszkodzi. Tak jak mówiła Pani fizjoterapeuta można pokazywać dziecku pewne pozycje aby wiedziało do czego ma dążyć.
UsuńMam pytanie dotyczące tzw. skoczka. Czy urządzenie to można stosować u niemowląt po 8 miesiącu życia? Otrzymaliśmy go w prezencie i nie jestem do końca przekonana czy nie zaszkodzi używanie go przez kilkanaście minut dziennie...
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź jest Pani bardzo mądra i ladna
OdpowiedzUsuń